Galeria AT

 
 
 
ARTUR KLINAÚ (Białoruś)
 
SŁODKIE SŁOMIANE ŻYCIE
 
09 - 20.05.2005
 
 
 
 
Artur Klinaú należy obecnie do czołowych artystów średniej generacji na Białorusi. W swojej twórczości artystycznej porusza wiele egzystencjalnych, personalistycznie uwarunkowanych problemów, odnoszących się z jednej strony do dziedzictwa kultury światowej (historii sztuki i filozofii), z drugiej do rzeczywistości, w której się wychował i żyje (przede wszystkim do anomalii państwa totalitarnego). Od roku 1987 artysta utożsamia się z teoretyczną koncepcją, którą nazwał terminem - nekroromantyzm. W założeniach intelektualnych i duchowych łączy ją z poczuciem nieuchronności przemijania, z przekonaniem o nadchodzącym końcu, czy wręcz ze śmiercią. Tworzy prace o wyraźnym zabarwieniu pesymistycznym i ironicznym zarazem. Ironia, jako aspekt swoistej obrony przed dekadencką oceną świata, czy poczuciem ogarniającej bezsilności, stanowi charakterystyczny walor prac Artura Klinaú. Paradoksalnie, ironia stanowi intrygującą siłę w jego twórczości i jest jednocześnie wartością pozwalającą mu na wnikliwą i trafną analizę rzeczywistości, która go niepokoi i jest trudna do zniesienia. Ilustruje to doskonale cykl realizacji / obiektów, które można umownie nazwać katafalki, jak sam powiada zrealizował - szykowną kolekcję mebli rytualnego użytku - na przykład p.t. "Amerykańskie marzenie", do którego dołączył "handlowy opis produktu" - "Katafalk łączy w sobie prostotę i elegancję formy z podwyższonym komfortem i innymi wygodami. Wyposażony w elektryczność, wodociąg, przyrządy pomiaru natężenia prądu elektrycznego i ilości masy na jednostkę miejsca w systemie MT-UCHLZ/CH/ od 0 do 4. Cena 115$ ". Do realizacji swoich prac używa najczęściej zwykłych, banalnych, tandetnych przedmiotów, jak np. wiadra, muszle klozetowe, butelki, patelnie czy zużyte walizki. Prace artysty przewrotnie epatują zgrzebnością, tymczasowością, oraz zamierzoną kiczowatością. W cyklu prac p.t. "Słodkie słomiane życie" Klinaú buduje pomieszczenia "mieszkalne" i meble ze słomy, w których tytułowe "życie" można utożsamiać z egzystencją chwilową, nietrwałą i przede wszystkim pozbawioną sensu.